• W mieszkaniach przy US Zakopane mieszka w tej chwili 14 uchodźców – mam z dziećmi
• Pracownicy US w Zakopanem pomagają im nie tylko rzeczowo, ale też w załatwianiu spraw urzędowych i rozmowach o pracę
• Mieszkańcy otrzymali od pracowników KAS najważniejsze rzeczy: pralkę, laptopy do pracy zdalnej, wyprawki dla dzieci
• Pomoc od pracowników Małopolskiej KAS płynie szerokim strumieniem
• Gości z Ukrainy odwiedziła Bożena Drabik, Dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Krakowie (IAS)

W pokojach gościnnych w Zakopanem mieszkają trzy ukraińskie rodziny. Od samego początku jesteśmy zaangażowani w pomoc tym osobom. Pracownicy sami wychodzą z inicjatywą - przynoszą dary, pomagają w załatwianiu spraw urzędowych. Pytamy naszych gości o to, co jest im potrzebne. Zapewniliśmy im też posiłki przygotowywane przez Zakonnice w Kuchni Brata Alberta - opowiada Paweł Kluska, naczelnik Urzędu. To nie jedyna inicjatywa, w którą włączyli się pracownicy z Zakopanego. Dołączyliśmy też do zbiórki urzędu miasta Zakopane dla partnerskiego miasta Stryj – dodaje naczelnik.

Pracownicy dostarczyli najpotrzebniejsze rzeczy. Dzieci otrzymały szkolne wyprawki. Konserwator z IAS zainstalował kupioną ze zbiórki pralkę i naprawił rower, który dostarczył jeden z pracowników US. Drugi już się „organizuje". Mieszkanki apartamentów pracują zdalnie na laptopach, które otrzymały od pracownika Urzędu.

Pracownicy z Zakopanego pomagają nie tylko rzeczowo, ale także w zapisywaniu dzieci do szkół, wypełnianiu formularzy o najważniejsze świadczenia, zakładaniu kont w banku czy w znalezieniu pracy. Miałem okazję zobaczyć zdjęcia rodzin przebywających w schronach. Myślę, że w tej chwili najważniejsze dla nich jest poczucie bezpieczeństwa, wyciszenie, możliwość odcięcia się od traumatycznych przeżyć - opowiada naczelnik US w Zakopanem.

Pracownicy urzędu pomogli w znalezieniu pracy już dwóm osobom. Dzisiaj byłam na rozmowie kwalifikacyjnej z jedną z Pań. Będzie pracować dwie godziny dziennie, ale traktuje to jako duży sukces. Bardzo cieszy się z tej pracy. Będzie to dla niej możliwość oderwania się od tego, co na co dzień ja stresuje, czyli myśli o najbliższych. O mężu, który walczy w ukraińskiej armii. - opowiada Pani Ewelina Kucharska z zakopiańskiego US.

Bożena Drabik, dyrektor IAS odwiedziła gości z Ukrainy. W małych apartamentach rodziny odnalazły bezpieczeństwo, i jak mówią, wszystko czego im potrzeba. Pani dyrektor usłyszała wzruszające słowa: Jesteśmy Wam bardzo wdzięczni. To co dla nas robicie jest niesamowite. Kiedy znaleźliśmy się w potrzebie, nie zastanawialiście się i od razu wyciągnęliście do nas pomocną dłoń. Będziemy zawsze o tym pamiętać. 

Relacjonując spotkanie, ustaliliśmy, że nie będziemy udostępniać w Internecie wizerunku mieszkańców, którzy znaleźli schronienie przy US Zakopane. Uważamy, że to jedno z niewielu dóbr, które zabrali ze sobą do Polski i nie mamy prawa prosić ich o pozowanie. Tym samym nasz firmowy aparat leżał na stoliku, kiedy ukraińskie gościnie ze wzruszeniem opowiadały na spotkaniu o swoich rodzinach. Każda z nich ma inną historię, pochodzi z innej części Ukrainy. Każdy zostawił w Ukrainie swoich najbliższych, część siebie. Tym co łączy te rodziny jest nadzieja, że to wszystko wkrótce się skończy. 

Pomoc rodzinom z Ukrainy w Zakopanem to nie jedyna inicjatywa Małopolskiej KAS. Dotychczas, m.in.:

• Zebraliśmy 37.100 zł w ramach skarbonki „Ludzie z Małopolskiej KAS dla Ukrainy" na Siepomaga.pl
• Wysłaliśmy dwa samochody dostawcze darów rzeczowych na granicę
• Pracownicy urzędów skarbowych w całym województwie współpracują z samorządami i organizują indywidualne zbiórki na swoim terenie (Olkusz, Gorlice, Nowy Targ, Chrzanów…)
• Pomagamy krakowskiemu magistratowi i nadajemy numery PESEL w centralnym punkcie rejestracji
• Trwa zbiórka pieniędzy na kolejną pulę darów rzeczowych na granicę. Mamy kolejne 8400 zł.